Dzień z życia prawie trzylatka

jest niekończącym się pasmem zdarzeń i nijak nie ma się to do stanu humorowego Matki Polki. Mało tego, Matka Polka wmówiła sobie, że ma obowiązek być zawsze pogodna, uśmiechnięta i zadowolona z przebywania z tymże prawie trzylatkiem. Dobrze, że mówi on całkiem sporo i w miarę wyraźnie, w związku z czym, Matka Polka za wiele odzywać się nie musi. Prawie trzylatek uwielbia kałuże. Uwielbia je do tego stopnia, że w każdą wbiega z wielkim rozmachem, nie interesując się kompletnie kogo i co przy tej okazji ochlapie. Na błagalny wzrok Matki Polki oraz jęczące: Miłoszku, całe spodnie będą mokre - odpowiedział z rozbrajającym uśmiechem - OJ MAMO, PRZECIEŻ ONE SIĘ WYPIERZĄ!

Jeśli chodzi o niespodziankę z okazji setnej odsłony na liczniku, to nie bardzo miałam w czym wybierać, bo mało kto chciał pozostawić tu ślad w postaci pozytywnie zakręconego wpisu. Tłumaczę to sobie tym, że niespodzianka nie została pokazana w pełni i strach obleciał ewentualnych chętnych, nie wiedzących co to to jest, to pudełeczko:) Niestety nie mogę jeszcze ujawnić jego zawartości ale już wiem do kogo powędruje. Ponieważ Przyjaciółka moja ma - jak sama napisała - abonament na niespodzianki ode mnie, zapewne nie obrazi się, jeśli tym razem to nie Ona ją otrzyma. A więc pudełeczko powędruje do zosi-perelki za pogodnie przekazaną szczerość :) Poproszę Zosię o przysłanie mi adresu, co bym mogła Ją uszczęśliwić [mam nadzieję].

2 komentarze:

  1. spóźniłam się;(
    ale zdjęcie nowe widzę cudne :-)))

    a co do kałuż to nie pocieszę, nawet jak skończy te trzy latka to podejrzewam, że mu nie przejdzie :-)))( z doświadczenia wiem ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. o a ja sie nie spóźniłam i jeszcze wygrałam:)))) HUURRRAAA

    kałuże do domena nie tylko trzylatków...

    OdpowiedzUsuń

Miło mi jest, gdy zostawisz dobre słowo...

Copyright © SO COLORS , Blogger