Ojojoj, "przydasie" lubię, nawet bardzo:-) Myślę, że bardziej niż bardzo nawet;-)
I myślę, że nie jestem osamotniona w moim umiłowaniu:-P
Ale jak osiągnąć kompromis między potrzebą posiadania, a potrzebą porządku?
Warto próbować?
No cóż... Spróbuję:-)
Materiałowe ścinki mogą się okazać barwną dekoracją...
Nie wiem jak Wy, ale ja zakochałam się w tych czerwonych wiaderkach;-)
Że już nie wspomnę o torbie na stemple;)
Tęczowa "ścinkownia" nad biurkiem?
Pomysł na niesforne sznureczki?
Mniejsze formaty wreszcie łatwo dostępne...
A co powiecie na nowe życie słoików...
albo ramy?
Koronki ujarzmione...
wstążki też...
Genialny sposób na rozbiegane guziki...
mediowy zawrót głowy...
pisakowy raj :-)
niezwykła szafka z farbami...
dziurkacze zawsze pod ręką;-)
Aaaaaaaaaaaa!!!! Dziurkaczowe szaleństwo!!!!!
Nitki jako ozdoba ścian?
sposób na niewielkie wykrojniki
a na koniec.... kwiaciarnia:-)
A Wy? Macie jakieś fantastyczne pomysły na przydasiowy ład i porządek?
Jeśli tak, to podzielcie się, zapraszam do zabawy:-)
Zasady? Bardzo proste:
1. Zrób post na blogu, wklej w nim zdjęcie/zdjęcia sposobów na ujarzmienie przydasi
2. Podlinkuj swój post u mnie, czyli pokaż mi pomysł na przydasiowy ład i porządek:-)
Macie czas do piątku, bo w sobotę zaproponuję coś innego:-)
Szydełko z poprzedniej soboty lubiliście tak:
Dzięki dziewczyny za wspólną zabawę:-)