Pokusiłam się

o lift karteczki z Art-Piaskownicy:) Pokusiłam się, ale jak już zaczęłam gromadzić przydasie, to wyszły braki te i owe i stąd moja karteczka jest jakby lustrzanym odbiciem oryginału, który znajdziecie tutaj [koniecznie zajrzyjcie, bo tam są cudaaa normalnie]. Stało się tak za przyczyna ptasiorka, którego posiadam sztuk jeden. Ano ptasiorek mój patrzył nie w tą stronę co trzeba, więc musiałam wszystko inne poodwracać:) Ale wyszło całkiem, całkiem i koniec końców, byłam zachwycona efektem końcowym.
Więc tak, najpierw kolorowaliśmy dzielnie odbite ptasiory. Prawietrzylatek mazakami:

A ja akwarelkami:

Po dwóch godzinach biurkowego tornada, wyłonił się...

Efekt końcowy niedzielnych zmagań. Czyż nie jest wiosenny, kolorowy i w ogóle urokliwy?

Noooo, bawiłam się przednio:)

9 komentarzy:

  1. Urokliwy jest baaaardzo :) i śliiiiczny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Kochane, wielkie dzięki za przemiłe słowa:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ptasiek jest THE BEST! Karteczka krzyczy: WIOSNA, WIOSNA - WIOOOOSNA!

    OdpowiedzUsuń
  4. jest piękniusia...słoneczno -wiosenna!!:) a ten ptasio trzylatkowy -rewelka!!!...też prosze o karteczke przez pocieche zrobioną...:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Karteczka bardzo urokliwa i pelna wiosny :))))) bardzo mi sie podoba :))
    :*

    OdpowiedzUsuń
  6. ale mi się wesoło zrobiło!
    śliczna, radosna karteczka, taka rozświergolona :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooo, jakże się cieszę z tych miłych słów!

    OdpowiedzUsuń

Miło mi jest, gdy zostawisz dobre słowo...

Copyright © SO COLORS , Blogger